Szłam szkolnym korytarzem, szukając Oliwii. Jednak w tym tłumie nie mogłam jej znaleźć, a chciałam jej powiedzieć, że jutro przyjedzie jakiś chłopak z Bradford. Szłam i szłam, gdy w końcu rozbrzmiał dzwonek na lekcje. Akurat miałam zajęcia z głosu. Mieliśmy dzisiaj ćwiczyć nasze struny głosowe, ile wyciągniemy i jak długo. Stałam akurat przed klasą panny Patinson (tak miała nazwisko nauczycielka od śpiewu i jednocześnie wychowawczyni). W końcu chwyciłam za klamkę i weszłam do klasy, jak zwykle ostatnia.
-Dzień dobry pani Patinson- powiedziałam jak zwykle oschle
-Dzień dobry Weroniko- odpowiedziała moja nauczycielka.Poszłam i usiadłam na samym końcu sali. Może i miałam ładny głos i mnie chwalili, to nie lubiłam się tym wychwalać.
-Dobra dzisiaj poćwiczymy nasze struny głosowe.-powiedziała nauczycielka-zaczynamy od rozgrzewki-zaczęła prowadzić jakąś tam rozgrzewkę. i w końcu przeszliśmy do śpiewania. Oliwi dziś w szkole nie było, dlatego ja musiałam zacząć śpiewać. Zawsze ona zaczynała śpiewać, a ja miałam czas na wymyślenie piosenki jaką zaśpiewam. No trudno. Po chwili wpadł mi pomysł do głowy co by zaśpiewać! Przecież napisałam własną piosenkę! Krzyknęłam sobie w myślach. Wyszłam przed całą klasę i zaczęłam śpiewać napisaną przeze mnie piosenkę. Gdy skończyłam wszyscy bili mi brawo.
-Piękna piosenka Weroniko!-powiedziała nauczycielka-Już wiem!-krzyknęła-Wiem komu powieże jutrzejszego chłopaka z wymiany. Tą osobą jest........Weronika!-Powiedziała pani Patinson a mnie zamurowało. Nie wiedziałam co mam wydusić z siebie.
_***_
W DOMU WERONIKI
Weszłam do domu i pierwsze co zobaczyłam to, to jak moja przyjaciółka siedzi sobie na kanapie w salonie i ogląda jakąś komedie romantyczną-rzygam tęczą-pomyślałam. Weszłam do salonu po cichu i stanęłam za Oliwią. Gdy dziewczyna zrozumiała że coś jest nie tak, obejrzała się do tyłu i odskoczyła tak daleko że spadła na ziemie. Gdy się podniosła, spojrzała na mnie i zrobiła minę O_o!
-Ej....co t-ty tu robisz?-zająkała się przez pierwszą chwile.-A no tak. Szkoła, zapomniałam :).-uśmiechnęła się.
-No!-powiedziałam odrobinę głośniej-przez Ciebie musiałam śpiewać piosenkę którą napisałam.-Krzyknęłam-a miałam ją dopiero zaśpiewać na zakończeniu roku-powiedziałam obniżając głos
-No wiem!-powiedziała Oli-ale nie mogłam przyjść bo rano się źle czułam. A później nie chciało mi się przyjść.
-No ok, niech Ci będzie. Aha, jutro przyjeżdża chłopaka z wymiany do naszej szkoły.-powiedziałam
-No, przyjeżdża i co?
-Bo pani Patinson powiedziała, że On zamieszka na ten miesiąc z nami!-powiedziałam przyjaciółce a jej oczy jak by wywinęły się na drugą stronę.
-Jutro ma przyjechać prosto do na do domu! Po lekcjach, rzecz jasna!-powiedziałam a ona zaczęła skakać z radości.
-Ej, mała. Spokojnie! On przyjedzie jutro, tylko na miesiąc na wymianę.-powiedziałam-po miesiącu wraca do Bradford, a my lecimy do Londynu!!!-tym razem krzyknęłam na sam koniec zdania.
2 godz. później
Siedziałam właśnie w salonie i oglądałam film z Oliwią. Była godzina 18.00, więc leciał nasz ulubiony serial.
Oliwia zapatrzona była w niego jakby była to jej miłość. Natomiast ja, byłam zamyślona jak to będzie gdy Zayn......czy jak mu tam przyjedzie. Przecież my się w ogóle nie znamy. Pomyślałam. Ciekawe czy się dogadamy? Przecież ja nie znam angielskiego zbyt dobrze. Ba. Ja nie znam wszystkich regułek. Moje rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi.
-Oli otworzysz?-zapytałam przyjaciółkę a ta w ogóle na mnie nie raczyła spojrzeć. Czyli, że ja muszę iść otworzyć. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Przede mną stał chłopak. Ale nie z naszej szkoły. Miał czarne włosy, ułożone na jeża. Miał piękne brązowe oczy, które świeciły się wraz z odbijającym się księżycem w jego oczach. Dobra, skończy z tym Wera. Powiedziałam sobie w myślach.
-yyyyy......a Ty kto?-zapytałam chłopaka stojącego na przeciw mnie.
-Ja przyleciałem z Bradford na wymianę i panna Patinson? tak? Dała mi ten adres, że będę tu mieszkać na czas wymiany.-odpowiedział a moja mimika twarzy wyglądała tak O_o
-Aha to ty jesteś Zayn tak?-zapytałam a chłopaka pokiwał twierdząco głową.-ale pani Patinson mówiła, ze jutro przylecisz do nas.
-No bo tak miało być, ale przyśpieszyli lot i zamiast jutro wylatywać przyleciałem dzisiaj. Chy...Chyba się nie gniewasz co?-zapytał ze wzrokiem małego kociaczka.
-Nie, no co ty? Po prostu jestem zdziwiona. Chodź, nie stójmy tak tutaj. Pokarze Ci Twój pokój.-wzięłam jego jedną torbę a on wziął kolejne dwie. Przeszliśmy przez salon niezauważeni. Weszliśmy na schody i poszliśmy w stronę pokoju Zayn'a.
-Proszę o to twój pokój.-powiedziałam chłopakowi i już chciałam wyjść ale mnie zatrzymał
-Ok dziękuję. A ta dziewczyna co siedziała na dole to kto?-spytał się mnie chłopak
-To jest Oliwia mieszkamy razem-odpowiedziałam szybko lecz pewnie.
-Aha. A zdradzisz mi swoje imię?
-Jasne, Ja nazywam się Weronika. Aa i jak by co będziesz chodził ze mną i z Oliwią do klasy przez ten miesiąc.-powiedziałam i wyszłam z pokoju Zayn'a. Zeszłam na dół do Oliwi która była w kuchni bo serial już się skończył.
-Hej Oli. Mam dobrą wiadomość-powiedziałam a przyjaciółka szybko się do mnie odwróciła.
-No to mów!-prawie, że krzyknęła
-Słuchaj,pamiętasz jak mówiłam, że ten chłopak przyjedzie jutro do nas do szkoły na wymianę?
-No tak, pamiętam. A co? Jednak nie przyjedzie?-zasmuciła się trochę
-Nie, nie! Przyjeżdża, a właściwie......
-No mów wreszcie!-Moja przyjaciółka krzyknęła tak głośno, że Zayn chyba to usłyszał.
-No dobra! Nie krzycz tak głośno, bo Zayn Cię usłyszy.-powiedziałam
-Co? Jaki Zayn?-spytała z przerażeniem w oczach. Ale czemu akurat z przerażeniem? Sama nie wiem
-No ten chłopak z wymiany. Przyleciał dzisiaj jak oglądałaś serial. Zaprowadziłam Go do pokoju i od dzisiaj mieszka z nami.-opowiedziałam jej wszystko-Dobra chodź przedstawię Cię mu
-Ok dobraaaa.-powiedziała przeciągając literę-To idziemy!-tym razem krzyknęła. A ja zaczęłam się śmiać. Poszliśmy do pokoju Zayn'a. Oczywiście ja musiałam zapukać, bo Oli się wstydziła.
-Proszę!-usłyszałam po chwili. Weszłam do pokoju i zobaczyłam Zayn'a siedzącego przed biurkiem i malującego coś. Wiem, że nie wspominałam ale prócz śpiewu i modelingu lubię też rysować.-O hej Weroniko-powiedział
-Hej. Mów mi Wera jak chcesz. W końcu taką mam ksywkę-powiedziałam i się sztucznie uśmiechnęłam-chciałam ci przedstawić Oliwie.-powiedziała a Oliwia wysunęła się zza drzwi.
-Hej.-powiedziała-Ja jestem Oliwia, a ty za pewnie Zayn?-oznajmiła i zapytała się jednocześnie moja przyjaciółka.
-Ej....co t-ty tu robisz?-zająkała się przez pierwszą chwile.-A no tak. Szkoła, zapomniałam :).-uśmiechnęła się.
-No!-powiedziałam odrobinę głośniej-przez Ciebie musiałam śpiewać piosenkę którą napisałam.-Krzyknęłam-a miałam ją dopiero zaśpiewać na zakończeniu roku-powiedziałam obniżając głos
-No wiem!-powiedziała Oli-ale nie mogłam przyjść bo rano się źle czułam. A później nie chciało mi się przyjść.
-No ok, niech Ci będzie. Aha, jutro przyjeżdża chłopaka z wymiany do naszej szkoły.-powiedziałam
-No, przyjeżdża i co?
-Bo pani Patinson powiedziała, że On zamieszka na ten miesiąc z nami!-powiedziałam przyjaciółce a jej oczy jak by wywinęły się na drugą stronę.
-Jutro ma przyjechać prosto do na do domu! Po lekcjach, rzecz jasna!-powiedziałam a ona zaczęła skakać z radości.
-Ej, mała. Spokojnie! On przyjedzie jutro, tylko na miesiąc na wymianę.-powiedziałam-po miesiącu wraca do Bradford, a my lecimy do Londynu!!!-tym razem krzyknęłam na sam koniec zdania.
2 godz. później
Siedziałam właśnie w salonie i oglądałam film z Oliwią. Była godzina 18.00, więc leciał nasz ulubiony serial.
Oliwia zapatrzona była w niego jakby była to jej miłość. Natomiast ja, byłam zamyślona jak to będzie gdy Zayn......czy jak mu tam przyjedzie. Przecież my się w ogóle nie znamy. Pomyślałam. Ciekawe czy się dogadamy? Przecież ja nie znam angielskiego zbyt dobrze. Ba. Ja nie znam wszystkich regułek. Moje rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi.
-Oli otworzysz?-zapytałam przyjaciółkę a ta w ogóle na mnie nie raczyła spojrzeć. Czyli, że ja muszę iść otworzyć. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Przede mną stał chłopak. Ale nie z naszej szkoły. Miał czarne włosy, ułożone na jeża. Miał piękne brązowe oczy, które świeciły się wraz z odbijającym się księżycem w jego oczach. Dobra, skończy z tym Wera. Powiedziałam sobie w myślach.
-yyyyy......a Ty kto?-zapytałam chłopaka stojącego na przeciw mnie.
-Ja przyleciałem z Bradford na wymianę i panna Patinson? tak? Dała mi ten adres, że będę tu mieszkać na czas wymiany.-odpowiedział a moja mimika twarzy wyglądała tak O_o
-Aha to ty jesteś Zayn tak?-zapytałam a chłopaka pokiwał twierdząco głową.-ale pani Patinson mówiła, ze jutro przylecisz do nas.
-No bo tak miało być, ale przyśpieszyli lot i zamiast jutro wylatywać przyleciałem dzisiaj. Chy...Chyba się nie gniewasz co?-zapytał ze wzrokiem małego kociaczka.
-Nie, no co ty? Po prostu jestem zdziwiona. Chodź, nie stójmy tak tutaj. Pokarze Ci Twój pokój.-wzięłam jego jedną torbę a on wziął kolejne dwie. Przeszliśmy przez salon niezauważeni. Weszliśmy na schody i poszliśmy w stronę pokoju Zayn'a.
-Proszę o to twój pokój.-powiedziałam chłopakowi i już chciałam wyjść ale mnie zatrzymał
-Ok dziękuję. A ta dziewczyna co siedziała na dole to kto?-spytał się mnie chłopak
-To jest Oliwia mieszkamy razem-odpowiedziałam szybko lecz pewnie.
-Aha. A zdradzisz mi swoje imię?
-Jasne, Ja nazywam się Weronika. Aa i jak by co będziesz chodził ze mną i z Oliwią do klasy przez ten miesiąc.-powiedziałam i wyszłam z pokoju Zayn'a. Zeszłam na dół do Oliwi która była w kuchni bo serial już się skończył.
-Hej Oli. Mam dobrą wiadomość-powiedziałam a przyjaciółka szybko się do mnie odwróciła.
-No to mów!-prawie, że krzyknęła
-Słuchaj,pamiętasz jak mówiłam, że ten chłopak przyjedzie jutro do nas do szkoły na wymianę?
-No tak, pamiętam. A co? Jednak nie przyjedzie?-zasmuciła się trochę
-Nie, nie! Przyjeżdża, a właściwie......
-No mów wreszcie!-Moja przyjaciółka krzyknęła tak głośno, że Zayn chyba to usłyszał.
-No dobra! Nie krzycz tak głośno, bo Zayn Cię usłyszy.-powiedziałam
-Co? Jaki Zayn?-spytała z przerażeniem w oczach. Ale czemu akurat z przerażeniem? Sama nie wiem
-No ten chłopak z wymiany. Przyleciał dzisiaj jak oglądałaś serial. Zaprowadziłam Go do pokoju i od dzisiaj mieszka z nami.-opowiedziałam jej wszystko-Dobra chodź przedstawię Cię mu
-Ok dobraaaa.-powiedziała przeciągając literę-To idziemy!-tym razem krzyknęła. A ja zaczęłam się śmiać. Poszliśmy do pokoju Zayn'a. Oczywiście ja musiałam zapukać, bo Oli się wstydziła.
-Proszę!-usłyszałam po chwili. Weszłam do pokoju i zobaczyłam Zayn'a siedzącego przed biurkiem i malującego coś. Wiem, że nie wspominałam ale prócz śpiewu i modelingu lubię też rysować.-O hej Weroniko-powiedział
-Hej. Mów mi Wera jak chcesz. W końcu taką mam ksywkę-powiedziałam i się sztucznie uśmiechnęłam-chciałam ci przedstawić Oliwie.-powiedziała a Oliwia wysunęła się zza drzwi.
-Hej.-powiedziała-Ja jestem Oliwia, a ty za pewnie Zayn?-oznajmiła i zapytała się jednocześnie moja przyjaciółka.
Super ! Nominuje cię do Liebster Awards! Wszystko znajdziesz na moim blogu za kilka minut: never-give-up-always-fight.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuje. To dla mnie bardzo ważne :) brak słów
Usuńsuper bardzo fajny początek gratuluję
OdpowiedzUsuńDzięki w tygodniu postaram się dodać nowy rozdział
UsuńKocham to!!!
OdpowiedzUsuńChoć nie czytam ff o Zaynie tylko o Harrym,Niallu lub Larrym to ten mnie wciągną :) next :D idę już czytać. :)
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńSama to napisałaś ?
OdpowiedzUsuńTak :D a co?
UsuńSerio, wciąga :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i idę czytać nexta ;D
~ Mrs.Horan xx